O strachu i lęku w życiu dziecka
Emocje odgrywają niezwykle ważną rolę w życiu każdego człowieka bez względu na jego wiek. Najbardziej istotnym ich podziałem jest podział podstawowy, nad którym pochylają się nie tylko psychologowie, ale także każdy z nas. Według niego w skład najważniejszych emocji wchodzi gniew, strach, radość, smutek i zdziwienie. Choć wszystkie pojawiają się w naszym życiu to nie można zapominać o tych występujących pośrednio. W tym artykule pragnę poruszyć ważną kwestię związaną ze strachem i lękiem u dzieci. Czy są to emocje, które pomagają czy przeszkadzają małemu człowiekowi?
Nie bez powodu tak wiele mówi się o tym, że emocje są motorem napędowym ludzkich działań. Strach i lęk informują nas o niebezpieczeństwie i skłaniają do ucieczki. Czasami jednak stają się ciężarem i powodują, że boimy się tego co znajduje się tuż za rogiem. Pozwalamy by te przejęły nad nami kontrolę. Jako dorośli ludzie potrafimy prędzej czy później to sobie uświadomić. Dzieciom o wiele trudniej jest oddzielić wpływające na ich funkcjonowanie emocje. Te choć posiadają wiele pozytywnych funkcji to niekontrolowane mogą także wyrządzić wiele szkód.
Strach powstaje w odpowiedzi na działanie konkretnego bodźca. Kiedy nasza pociecha boi się ciemności to wystarczy, że jednej nocy przed snem zapomnimy zapalić jej lampki. Możemy podejrzewać, że już po kilku minutach nasze dziecko nam o tym przypomni. Do powstawania lęku nie potrzebujemy konkretnego bodźca. Jest to niczym nieuzasadnione odczuwanie niepokoju. U dziecka może to objawiać się napięciem spowodowanym jakąś stresującą sytuacją. Dla przykładu może być to nawet kłótnia rodziców. Pomimo tego, że w psychologii te dwa pojęcia znacząco różnią się od siebie to ewolucyjnie znaczą to samo. Informują nas o niebezpieczeństwie i pozwalają na unikanie go, a za ich powstawanie odpowiedzialne jest ciało migdałowate.
Odczuwanie strachu i lęku przez dzieci jest zależne od rozwoju znajdującego się w mózgu ciała migdałowatego. Dlatego dzieci mające bardziej wrażliwe ciało migdałowate są ostrożniejsze w codziennym funkcjonowaniu. Częściej wycofują się ze społecznych sytuacji co może prowadzić do częstej frustracji naszej pociechy. My jako rodzice także możemy nie zdawać sobie sprawy z tego, dlaczego nasze dziecko boi się kontaktów z innymi ludźmi i w porównaniu do innych dzieci jest bardziej wycofane. Będziemy starać się namówić naszą pociechę do tego by była bardziej ciekawa świata i otwarta, ale musimy pamiętać, że ten lęk wcale nie jest zależny od niej. Dla tego małego człowieka to także powód do złego samopoczucia. Powód, którego nie potrafi zrozumieć. Kwestia wygląda inaczej, kiedy ciało migdałowate nie jest aż tak aktywne. Lęk u dziecka jest wyciszony, a ono samo staje się ciekawe wszystkiego co go otacza. Bywa to niebezpieczne, bo nasza pociecha nie “boi” się niczego. Wszędzie jest jej pełno, a inni ludzie mogą oceniać ją nawet jako “niegrzeczne”. Tu ponownie należy pamiętać o tym, że dziecko nie robi tego celowo i na złość innym. Warto więc zauważyć, że ani zbytnia aktywność ciała migdałowatego ani jego spowolnienie nie jest dobre dla rozwoju naszego dziecka. W obu przypadkach wpływa znacząco na jego codzienne funkcjonowanie.
Ważną kwestią dotyczącą strachu i lęku w życiu naszych dzieci jest zarażanie emocjami. Tutaj największy wpływ na reakcje dzieci mamy my – rodzice. Już w wieku niemowlęcym dziecko obserwuje jak rodzic reaguje na sytuacje lękowe i stresowe. Jeśli rodzic sam będzie z bardzo dużym lękiem podchodził do wszelkich nowych sytuacji społecznych, wycofywał się, kiedy tylko poczuje się niekomfortowo lub bał się wszystkiego co może czyhać za rogiem to istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że ten mały człowiek w przyszłości sam będzie zachowywał się podobnie. Niestety nie jest to właściwe dla rozwoju dziecka. Tak samo dzieje się, jeśli rodzic nadmiernie bagatelizuje wszelkie niebezpieczne sytuacje. Może to kształtować w małym człowieku bezkrytycyzm, który także negatywnie wpływa na jego dalsze budowanie świadomości. Istotne jest by dziecko miało szansę samo zbudować swoją tożsamość i osobowość.
Niestety zdarza się, że tak samo strach jak i lęk przyjmują postawę patologiczną. Oznacza to, że nasza pociecha może reagować lękowo na sytuacje już jej znane lub takie, w których wcześniej lęk się nie pojawiał. Postawą patologiczną określamy także każdą fobię. Nadzwyczaj silny strach przed małymi pomieszczeniami, zwierzętami czy ludźmi może wpływać znacząco na życie każdego człowieka, także tego małego. Utrudnia codzienne funkcjonowanie oraz poznawanie świata takim jaki jest naprawdę.
Pojawia się więc pytanie czy strach i lęk są potrzebnymi emocjami w życiu naszego dziecka? Dziecko nieodczuwające tych emocji byłoby pozbawione wewnętrznych hamulców. Nieświadomie podejmowałoby się ryzyka, a jego zachowania byłyby niebezpieczne. Dlatego odczuwanie ich przez dziecko jest niesamowicie ważne dla rozwoju i budowaniu tożsamości naszej pociechy. Wiemy jednak, że strach i lęk mogą przyjmować różne formy – czasem nawet patologiczne. W takich sytuacjach nie bójmy się sięgać po pomoc specjalistów i przede wszystkim starajmy się uczyć nasze pociechy jak prawidłowo rozpoznawać te emocje i jak adekwatnie na nie reagować. To my jesteśmy dla nich najważniejszymi nauczycielami życia.
Opracowała: Karolina Guźmięga
Artykuł zainspirowany materiałem źródłowym: https://czasdzieci.pl/ro_artykuly/id,11174932.html.