Zakochany nastolatek

Zakochany nastolatek

         Bardzo często zakochani nastolatkowie zastanawiają się co się z nimi dzieje. Nie znają uczucia, które ich ogarnia, nie potrafią nazwać fascynacji jaką odczuwają względem drugiej osoby. Nagle pojawia się potrzeba obecności. Pragnienie bycia z tą drugą osobą przez cały czas. Nurtujące pytania pojawiające się w głowie zakochanego nastolatka ciężko zmieniają jego rytm codziennego funkcjonowania. Czy to coś dobrego? Czy on/ona odwzajemnia moje uczucia? Dlaczego widzę wszystko jakby przez różowe okulary?  Na te pytania postara się odpowiedzieć „Kochliwa Lemurka”.

Kochliwa Lemurka

„Agata wydaje się nastolatką, jakich wiele. Wyróżnia się jednak spośród koleżanek tym, że jest ciągle zakochana. Wprawdzie co jakiś czas „obiekt” darzony przez nią uwielbieniem się zmienia, ale nie zmienia się siła uczuć dziewczyny. Agata jak się zakochuje, to na zabój, na Amen. Ma klasyczne objawy — nie je, nie pije, mało śpi, za to gada, gada, gada… o Krzyśku, o Maćku, o „Krzywym”, a ostatnio o Alku. Oczywiście nie o wszystkich naraz. Każdy miał swój czas. Krzyśkiem zachwycała się  w szóstej klasie. W pierwszej klasie gimnazjum na tapecie byli Maciek i „Krzywy”. Agata zapomniała nawet, jak „Krzywy” miał na imię, gdy w drugiej klasie pojawił się Alek. Doszedł do jej klasy w połowie semestru. Akurat trafił na godzinę wychowawczą, na której wyjątkowo nic ciekawego się nie działo. Nauczycielka usprawiedliwiała ze znudzoną miną nieobecności i od czasu do czasu pokrzykiwała na nieszczęsnych wagarowiczów. Agata przeczuwała, że lada moment przyjdzie jej kolej na wysłuchiwanie reprymendy. Niespodziewanie na tej trochę nudnawej, a trochę denerwującej lekcji Agacie zaczęło bić szybciej serce, spociły się dłonie, policzki się zarumieniły. Poczuła ucisk w brzuchu. To Alek zrobił na Agacie tak piorunujące wrażenie. Jej oczy zmieniły się natychmiast, gdy wszedł do klasy. I z każdą minutą stawały się coraz większe, coraz bardziej okrągłe, zupełnie jak u lemura. Wszystko, co nie było z nim związane, nie miało najmniejszych szans na przyciągnięcie jej uwagi. Ten niepozorny dla innych blondyn stał się obsesją Agaty. Dziewczyna wkurzała się, że można w niej czytać jak w otwartej księdze. Koleżanki z klasy na przerwie śmiały się z maślanych oczu Agaty i z tego, że znowu się zakochała.”

         Na samym początku musimy powiedzieć sobie głośno – zakochanie nie jest niczym złym. Za to co czujemy odpowiada w głównej mierze nasz organizm. Jest to całkowicie normalny proces, który finalnie odczuwamy wszyscy. Lemurka ma wyrzuty sumienia, że zakochała się po raz kolejny, i boi się, że przez to nie jest już wiarygodna. Zupełnie niepotrzebnie. To jest jej urok i specyfika. Ona po prostu szuka, rozgląda się i jej organizm reaguje na niektórych chłopców silniej, wysyłając sygnały, które ona odczytuje jako zakochanie. U jednych ten cudowny stan zmienia się w trwałe uczucie, u innych mija jak katar. Zakochanie nie jest chorobą! Zgoła inaczej wygląda to gdy mówimy o szczęściu, które jest połączone ze stanem zakochania. „Lemurka najzwyczajniej w świecie uwielbia, kiedy wszystko wiruje jej przed oczyma i gdy rozpiera ją szczęście. Czasem ma wrażenie, że jest uzależniona od tego stanu. A za to, co z nią się wtedy dzieje i co przeżywa każdy zakochany, odpowiadają dwie substancje: serotonina i dopamina, które regulują procesy chemiczne zachodzące w mózgu. Niedobór serotoniny może powodować między innymi problemy ze snem, zaś nadmiar dopaminy wywołuje stany euforii i sprawia, że zakochana osoba czuje się uskrzydlona.” To wszystko jednak wpływa na ocenę sytuacji zakochanej osoby. Często widzimy to co chcemy widzieć, słyszymy to co chcemy słyszeć, a nasz krytycyzm odlatuje.

         Zakochany młody człowiek bardzo często stara się blokować własne uczucia. Głównie ze strachu przed opinią innych ludzi. Może zdarzyć się tak, że nasze zachowania będą niezrozumiałe dla osób nie będących w tym stanie lub dla osób przeżywających zakochanie w inny sposób. Zacznijmy od tego, że każdy człowiek jest inny i nawet sposób wyrażania romantycznych uczuć będzie przejawiał się indywidualnie. „Agata nie może się nadziwić niezbyt entuzjastycznym reakcjom koleżanek i rodziny na jej kolejne zakochania. A chodzi o to, że dziewczyna nie jest przygotowana, by przejście z fazy zakochania do fazy zaangażowania. To jednak nie powód do zamartwiania się. Na wszystko jest czas. Do pewnych zachowań i emocji dorasta się powoli, ponadto każdy dojrzewa w innym tempie. Taka przemożna potrzeba dzielenia się swoimi emocjonalnymi doznaniami jest typowa dla zakochanych. Pamiętaj, nigdy nie rozmyślaj o tym, co powiedzą ludzie, bo to może blokować Twoje spontaniczne, naturalne zachowania. A szkoda byłoby nie zakochać się lub nie okazywać swojego uczucia z obawy przed tym, jak to skomentują znajomi.”

         Zakochani ludzie zachowują się podobnie. Niejednokrotnie pewnie zdarzyło Wam się usłyszeć, że „zachowujecie się jakbyście byli zakochani”, albo „masz na nosie różowe okulary”. Poniżej znajdują się prawa jakimi kierują się zakochani nastolatkowie:

  • Zakochani uzależniają się od siebie – wydaje im się, że nie potrafią bez siebie żyć, pragną jak najczęściej ze sobą przebywać i spełniać swoje zachcianki. Ważniejsze dla nich jest to, co czuje ukochana osoba, nie to, co sami odczuwają. UWAGA! Wiemy już, że w trakcie zakochania ciężko jest nam kierować się zdrowym rozsądkiem, ale musimy pamiętać, że to właśnie on pokazuje nam, które zachowania są słuszne, a które nie. Nawet w byciu zakochanym należy być rozważnym i podejmować tylko te decyzje, które nie przyniosą krzywdy nam i naszemu otoczeniu!
  • Zakochani wariują z radości – błysk w oku zakochanej osoby jest tak charakterystyczny, że trudno go pomylić z czymkolwiek innym. Do tego ta rozpierająca energia, gotowość do skakania i tańczenia na ulicy. To jedne z pozytywnych objawów zakochania.
  • Zakochani – często cierpią na zaburzenia apetytu, snu, zmagają się z natrętnymi myślami o tej jednej jedynej lub o tym jednym jedynym. Na szczęście nie trwa to nazbyt długo. Pierwsze chwile zakochania powodują u nas właśnie podobne zaburzenia. Po czasie jednak wracamy do normalnego trybu. UWAGA! Jeśli tak się nie dzieje poinformujmy o tym kogoś!
  • Zakochani idealizują się wzajemnie – ukochana osoba ma same zalety, olśniewa, zachwyca, urzeka, jest naj…
  • Zakochani zmieniają się zewnętrznie lub wewnętrznie pod wpływem uczucia – starają się być lepsi, piękniejsi, modniejsi, grzeczniejsi. By zaimponować ukochanej osobie. Zmianie ulegają także priorytety i system wartości zakochanych. Nieraz jest to z korzystne, choć zdarzają się też „metamorfozy niewypały”.

Ważne jest by pamiętać, że miłość niejedno ma imię. Czasami ewoluuje, rośnie razem z nami. Angażujemy się w to uczucie. Czasami jednak tak jak Lemurka pozostajemy otwarci jedynie na to co przynosi nam uczucie zakochania. Nie jest to nic złego. Dorastamy w swoim tempie i nie możemy wymagać od siebie więcej niżeli jesteśmy na siłach.

Fragment pochodzi z książki „ Nastoletnie miłości. Jak rozpoznać emocje swoje i innych”, Renata Kreczman – Madej, Wydawnictwo Sensus 2016. Bardzo polecam właśnie tę książkę, ponieważ zakochanie to dopiero pierwszy krok.

Opracowała:

Karolina Guźmięga